Urodziła się i mieszka w Krakowie. Studiowała w pracowni prof. J. Szancenbacha na Wydziale Malarstwa Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom z wyróżnieniem. Zajmuje się malarstwem monumentalnym oraz malarstwem sztalugowym, rzeźbą, rysunkiem, grafiką i grafika komputerową. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Sztuki.
Ważniejsze wystawy:
Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego Szczecin 1984,
Wystawa Malarstwa - Norymberga 1984,
Stypendyści Ministerstwa Kultury i Sztuki Kraków BWA 1985,
Wystawa Malarstwa Norymberga Niemcy 1985,
Szancenbach i uczniowie Kraków, Warszawa "Zachęta", Sopot 1988,
Wystawy malarstwa:
Bamberg (Niemcy), Wiedeń (Austria)1990, Lion, Canes, Paryż (Francja) 1992, w latach 1993-1997 współpracowała z galeriami w Boca Raton i West Palm Beach w USA Kielce 1998 /wyróżnienie/, wystawy okręgu ZPAP w Krakowie 1995-1999 /Salon Jesienny, Mały Format, wystawa w Ryzach Papieru 2005 (Ostrołęka) w 2008 roku Centrum Medyczne w Chur - Szwajcaria, kwiecień - maj 2008.
Uczestniczyła także w około 30 wystawach poplenerowych w kraju i poza granicami.
W latach 2000-2007 kilka wystaw zbiorowych w Kijowie (Ukraina) między innymi wystawa Papier Kijów 2002 Uniwersytet w Kijowie i Galeria Mastierskaja.
W latach 2000-2007 wraz z członkami Stowarzyszenia Wiklina wystawiała prace na kilkunastu wystawach, między innymi w Łodzi, Warszawie, Kielcach, Krakowie, Przemyślu i Kijowie.
Wystawy indywidualne w Krakowie 1986, 1988 oraz 2005, 2006, Zakopane 2006, Warszawa (galeria Farbiarnia na Pięknej 2007) oraz Kijów (Ukraina) 2000 Galeria "Tryptych" i Galeria "Irina" (2007) Rybnik 2008, Galeria Beskidzka 2008.
Prace w zbiorach prywatnych w kraju i zagranicą oraz realizacje malarstwa monumentalnego i iluzorycznego w USA i Polsce.
* * *
Myślę, że Małgorzata Maćkowiak wierzy w wartości ponadczasowe malarstwa. W uwzględnienie w obrazie egzystencji światła i światłocienia, i wiązanie z tym wartości barwnych. Ta wiara, to indywidualny kształt plamy malarskiej i własne w sposobie dotknięcia pędzla, które można by porównywać do charakteru pisma.
Malarstwo takie wymaga wytrawności oka i sprawności warsztatowej. Należy dodać, iż odwołując się do metody klasycznej, malarstwo to swobodnie operuje wszystkimi barwami pryzmatu, zachowując jednak swoje preferencje w ciepłych gamach kontrastowanych do srebrzystych szarości budujących światło w obrazach i dodających im charakterystycznego blasku. Taka opozycja stanowi często dominantę obrazu i poprzez swoją dźwięczność w jakimś sensie staje się malarską wizytówką autorki.
Pozostawmy zatem widzowi przyjemność smakowania i rozszyfrowywania wątków tematycznych prezentowanych na wystawie prac i osiągania tą drogą możliwie, mam nadzieję, najpełniejszej satysfakcji.
(Roman Łaciak, Katalog 2007)
* * *
Malarstwo Małgorzaty Maćkowiak nie jest do końca z tego świata, któremu - nie zawsze dobrowolnie - przyglądamy się na co dzień.
To taka zdrapka, pod którą kryje się bonus - rzeczywistość bardziej świetlista i moralna, w którym dla wszystkich chętnych wystarczy bezkolizyjnych ścieżek okalających wybujałe przestrzenie.
Mimo całej bajkowości przedstawień, nie jest to lukrowanie świata i pozbawianie go istotnych pytań, tak jak w aspekcie fizycznym - nie jest to papka pigmentów z tubki, do których przyzwyczaiła nas współczesność.
Prawdziwie solidnym fundamentem, wielką wartością malarstwa Małgosi Maćkowiak, jest fakt, że zanim odnajdziemy w nim anegdotę i własną narrację, to widzimy kawałek płótna pokrytego pulsującym laserunkami, szlachetnym kolorem i chcemy na nie patrzeć bez końca.
A za to przecież - przede wszystkim - kochamy dobre malarstwo.
(Katarzyna Krzykawska, 2006)